czwartek, 13 września 2012

W Bogu niemożliwa jest jakakolwiek zmiana

„Wszystko, co jest Bogiem, zawsze Nim było, i wszystko, co Nim było i jest, zawsze Nim będzie”. Nic z tego, co Bóg kiedykolwiek o Sobie powiedział, nie będzie zmodyfikowane; podobnie nic z tego, co powiedzieli o Nim natchnieni prorocy i apostołowie, nie zostanie anulowane. Gwarancją tego jest niezmienność Boga.

Niezmienność Boga nabiera szczególnego piękna w zestawieniu ze zmiennością człowieka. W Bogu niemożliwa jest jakakolwiek zmiana; w człowieku zmian nie uda się uniknąć. Ani człowiek nie jest stały, ani jego świat, lecz ulegają ciągłym zmianom. Każdy z nas pojawia się na chwilkę, aby się śmiać i płakać, pracować i bawić, a następnie przygotować mieszkanie dla tych, którzy w niekończącym się cyklu życia przyjdą po nas.

Niektórym poetom ta krótkotrwałość życia ludzkiego sprawiała chorobliwą przyjemność, którą opiewali w smętnych pieśniach o ciągłej zmianie. Omar, wytwórca namiotów, był tym, który z patosem i humorem opiewał niestałość i śmiertelność - bliźniacze choroby, które gnębią ród ludzki. „Nie zagniataj tak mocno gliny, być może obchodzisz się tak brutalnie z prochem swego dziadka”.- upomina on garncarza. A hulace przypomina: „gdy podniesiesz kielich, by wypić czerwone wino, może będziesz całował wargi jakiejś dawno umarłej piękności”.

Nuta smutnej słodyczy zabarwionej łagodnym humorem dodaje tym czterowierszom promiennego czaru, lecz mimo iż piękny - cały poemat Omara jest chory - chory na śmierć. Jak ptak jest oczarowany wężem, który go pożre, tak poeta jest zafascynowany wrogiem, który niszczy jego i wszystkich wokół, i wszystkie pokolenia ludzkie. Święci pisarze także musieli konfrontować się z kruchością ludzkiego żywota, lecz są to zdrowi ludzie i w ich słowach pulsuje zdrowa siła. Oni znaleźli lek na tę straszną chorobę. Bóg, powiadają, Ten się nie zmienia. Prawo zmienności rządzi upadłym światem, lecz Bóg jest niezmienny i w nim ludzie wiary znajdują w końcu wieczystą stałość. Dzięki temu zmiany pracują na korzyść dzieci królestwa, a nie przeciwko nim.

Kształt zachodzących w nich zmian nadawany jest ręką zamieszkującego w nich Ducha. „My wszyscy - powiada apostoł Paweł - z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu”.(2 Kor. 3,18)

W świecie przemiany i rozpadu nawet człowiek wiary nie może być całkiem szczęśliwy. Instynktownie poszukuje on niezmienności i jest doświadczany utratą drogich mu osób i rzeczy. O Panie! moje serce jest chore chorobą niekończących się zmian, A życie męcząco szybko biegnie w nieustannych gonitwach i wiecznych zmianach.

„Zmiana nie odnajduje w Tobie swego podobieństwa. Nie budzi echa w Twojej niemej wieczności”. Frederick W. Faber

Zacytowane słowa Fabera wywołują w każdym sercu oddźwięk, jednak o ile goręcej możemy opłakiwać brak stabilności we wszystkich ziemskich sprawach. W upadłym świecie, takim jak nasz, każda możliwość zmiany jest cennym skarbem, darem Boskim o niezwykłej wartości, zmuszającym nas do nieustannego dziękowania. Zdolność do zmiany umożliwia nam zbawienie. Istotą skruchy jest zmiana własnego postępowania: kłamca staje się prawdomównym, złodziej- uczciwym, dumny - pokornym, a niemoralnie prowadzący się - czystym. W ten sposób cała moralna struktura osobowości ulega zmianie. Myśli, pragnienia, emocje zostają przemienione i człowiek nie jest już tym, czym był dotąd. Zmiana ta jest tak radykalna, że do jej pojawienia się apostoł Paweł nazywa człowieka „starym człowiekiem”, podczas gdy obecnego zwie „nowym”, „Który wciąż się odnawia ku głębszemu poznaniu (Boga), według obrazu Tego, który go stworzył.”(Kol. 3,10)

A.W. Tozer z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz