wtorek, 24 lipca 2012

Każdy z nas obrócił się ku własnej drodze

„Czystość serca polega na pragnieniu jednej rzeczy - powiedział Kierkegaard - co my, dochowując wierności prawdzie, możemy strawestować: „Grzech polega na pragnieniu jednej rzeczy”. Przeciwstawienie swego pragnienia pragnieniu Boga oznacza zdetronizowanie Boga i uczynienie siebie suwerenem w małym królestwie swej duszy. Takie postępowanie jest z gruntu grzeszne. Grzechy mogą rozszerzać swą posiadłość, jak ziarenka piasku mogą zagarniać coraz większe połacie brzegu morskiego. A mimo to pozostają one nadal piaskiem. Grzechy istnieją, ponieważ istnieje grzech. Racjonalizacja zgubnej doktryny o naturalnej deprawacji polega na utrzymywaniu, że człowiekowi, który się nie kaja, nie pozostaje nic innego, jak tylko grzeszyć, i że jego dobre uczynki w rzeczywistości wcale nie są dobrymi. Jedynie, gdy człowiek odda Bogu zawładnięty przez siebie tron, czyny jego staną się akceptowane.

Walka chrześcijaństwa o to, aby być dobrym mimo swej skłonności do podkreślania własnego ja, będąca nieświadomym odruchem moralnym, została obrazowo przedstawiona przez apostoła Pawła w 7 rozdziale Listu do Rzymian. Świadectwo Pawła pokrywa się z nauką proroków. 800 lat przed nadejściem Jezusa Chrystusa prorok Izajasz nazwał grzechem bunt przeciwko woli Boga i uzurpowanie przez człowieka praw do wyboru własnej drogi. „Wszyscyśmy pobłądzili jak owce, każdy z nas obrócił się ku własnej drodze”.( Iz. 53:6) Ja osobiście sądzę, że nikt nie dał trafniejszego opisu grzechu.

Świadectwo świętych o tym, że postępowanie człowieka wypływa z jego wewnętrznej natury, która przemienia wszystko, co człowiek robi, w zło, jest całkowicie zgodne ze świadectwem proroków i apostołów. Aby całkowicie nas zbawić, Chrystus musiał odwrócić kierunek naszej natury, musiał w nas zasiać nowe prawa, aby nasze postępowanie mogło wypływać z pragnienia szerzenia chwały Boga i dobra naszych bliźnich. Stare grzechy polegające na wywyższaniu własnej osoby, muszą umrzeć, a jedynym sposobem zadania im śmierci jest krzyż: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje” - powiedział nasz Pan.

A parę lat później zwycięski Paweł wyznał: „Razem z Chrystusem zostałem przybity do krzyża, teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus”.(Gal. 2,19-20)


A.W. Tozer  z książki „Poznanie Świętego”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz