środa, 25 kwietnia 2012

Wszechobecność - Gdzie ucieknę od Twego oblicza?

"Gdzież się oddalę przed Twoim duchem? Gdzie ucieknę od Twego oblicza?" (Psalm 139:9) W całym nauczaniu chrześcijańskim można znaleźć pewne podstawowe prawdy, które, choć czasami zakryte i będące raczej założeniem tylko, niż uznanym faktem, są tak niezbędne, jak podstawowe kolory do namalowania obrazu. Taką prawdą jest wszechobecność Boga.

Bóg mieszka pośród Swego stworzenia i wszędzie Go można zobaczyć w Jego dziełach. Bardzo śmiało mówią o tym prorocy, apostołowie i ogólnie jest to przyjęte w chrześcijańskiej teologii. Ta prawda pojawia się więc w książkach, ale z jakiegoś powodu nie zapadła do wnętrza serca przeciętnego chrześcijanina na tyle, by mogła stać się częścią jego wiary. Chrześcijańscy nauczyciele obawiają się pełnych implikacji wynikających z tej prawdy, i jeżeli w ogóle o niej wspominają, to w taki sposób, aby zanim nabierze ona jakiegoś znaczenia, uległa zatarciu. Wydaje mi się, że przyczyną tego jest obawa przed posądzaniem o panteizm. Lecz doktryna o Bożej wszechstronności z całą pewnością nie jest panteizmem.

Błąd panteizmu jest zbyt oczywisty, aby mógł kogoś zwieść. Zakłada on (panteizm), że Bóg jest sumą wszystkich stworzonych rzeczy. Przyroda i Bóg to jedno i to samo, tak więc każdy, kto dotyka liścia lub kamienia, dotyka Boga. Takie rozumowanie oczywiście zmniejsza chwałę Niezniszczalnego Bóstwa, a dążenie do nadania boskości wszystkim rzeczom całkowicie usuwa Boga ze świata.

Prawda jest taka, że chociaż Bóg mieszka w swoim świecie, jest jednak od niego oddzielony poprzez nigdy nieprzekraczalną przepaść. Chociaż można Go bardzo blisko zidentyfikować z dziełem Jego rąk, niemniej jednak dzieło to jest i wiecznie będzie inne od Niego, a On sam pozostanie jako poprzedzający i niezależny od swojego stworzenia. Jest ponad całym stworzeniem, choć jest w nim obecny.

A jakie bezpośrednie znaczenie dla chrześcijanina ma ta boska wszechobecność? Takie, że Bóg jest tutaj. Gdziekolwiek jesteśmy, Bóg jest tutaj. Nie ma i nie może być takiego miesiąca, gdzie On byłby nieobecny. Każdy z dziesięciu milionów ludzi, stojących w różnych, nieprawdopodobnie odległych od siebie miejscach, może powiedzieć tak samo prawdziwie, że Bóg jest tutaj. Żaden punkt nie leży bliżej Niego niż drugi. Nikt nie znajduje się bliżej lub dalej od Boga.

W te prawdy wierzą wszyscy chrześcijanie. Nic nam nie pozostaje, jak tylko przemyśleć na nowo i modlić się o zrozumienie tych prawd.

"Na początku Bóg". Nie materia, ponieważ sama nic nie może spowodować. Potrzebuje wcześniejszej przyczyny, i Bóg jest tą Przyczyną. Nie prawo przyrody, bo prawo przyrody - to tylko nazwa kierunku, w którym wszelkie stworzenie podążą. Kierunek trzeba zaplanować, a Planistą jest Bóg. Nie rozum, bo rozum jest też rzeczą stworzoną i musi mieć Stwórcę. Na początku Bóg, przez nic nie powodowana Przyczyna powstania materii, rozumu i praw przyrody. Od tego musimy zacząć.

A.W. Tozer z książki Szukanie Boga

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz